Nad brzegiem oceanu
Tarifa Gibraltar
Na brzegu oceanu
o rzut kamieniem od Afryki
zbierałam muszelki
przede mną cały świat wielki
a ja oczywiście
wpatrzona pod nogi
i te muszelki
przywiozę ci je
i garść piasku znad oceanu
znalazłam go w butach
i wzięłam na wypadek
gdyby ci było
muszelek za mało
tylko to mi zostało
bo wiatr mi uciekł
kolor oceanu został na niebie
a słońce ze mną
przyjechać nie chciało
no, może
ci jeszcze siebie
przywiozę
Komentarze (7)
pełno Ciebie w tym co piszesz
Bardzo fajny i cipły wierszyk, najważniejsze, że
siebie złożysz w prezencie, muszelki i piasek, ocean i
słońce, to wszystko jest w Tobie:))
Też bym nazbierała muszelek...ale się rozmarzyłam...
Śliczny wiersz pełny uczucia...
Wiersz ładny i pół biedy,ale na co te obiecanki?No
tak,a jak chcesz muszelki podać i piasek z oceanu? Nie
masz wyjścia musisz siebie zawieźć..powodzenia
Bardzo ciepły wiersz, pełen wspomnień
Śliczna obietnica, a wiersz bardzo ciepły, kobiecy...