Nad upadłym liściem
miękkie krople deszczu na spróchniałej
czereśni
a ja chyba żyję, dwie wrony w siwe
chmury,
w złamanych kolorach jesieni
spokojny listopad, w akordach
nieostatnich
jeszczeje w nadzieję, fuguje
zwietrzeliny
brak siły, mój piękny, spolegliwy
nad bezdomnym liściem, nad chustą
rozwiązaną
jestem tylko gościem, wpół do popiół przed
bramą
za jeden promyczek, za zbyt mało
https://www.youtube.com/watch?v=twBcGa-SMZ8
autor
Agrafka
Dodano: 2019-11-10 13:13:31
Ten wiersz przeczytano 940 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
Pieknie, pod kazdym wzgledem.
Pozdrawiam:)
Rozbudzający wyobraźnię obraz przyrody.
Pozdrawiam.
Marek
Kapitalny wiersz, gratki:)
Piękny jesienny obraz. (Mimo, że nie wiem co to znaczy
"jeszczeje".)
Dobry, sugestywny współczesny wiersz.
Nad bezdomnym liściem nisko się pochylę
i powiem „dziękuję” za zielone chwile.
cudnie zharmonizowane z muzyką.
Ostatnim wydechem jedzie moja pani,
popsułaś co do popsucia, dalej ani, ani.
Pozdrawiam Ago, pomogę Ci wymieść ją z kalendarza.
Najłatwiejsza robota ze wszystkich, czasem ją
załatwimy. Właśnie Marcin Wasilewski przestał grać.
Cudo!
Wspaniała muza.
Zaczytałam się, zasłuchałam... i ani słowa więcej już
nie