***/nade mną księżyc /
nade mną księżyc
pode mną tafla łez
a ja jestem zawieszony
wśród egzystencjalnych pytań
zastanawiam się jak długo nożna żyć bez
miłość zawsze kiedyś przychodzi
podobno do każdego
nie ma serca, w którym się nie rodzi
więc może i do mnie podejdzie
kiedyś bardzo blisko
jeśli tylko uwierzę,
że z powietrza stąpi na ziemie
i w tajemniczej powłoce ludzkiej
spełni się me marzenie
nie o miłostce ulotnej i krótkiej
lecz o wielkiej miłości
takiej ,która serca
łączy na zawsze
...na taką czekam właśnie...
więc pojaw się
w mych ramionach
niech się przekonam,
że to czego szukałem po świecie wszędzie
teraz i tu naprawdę będzie
(wiersz ten powstał przy współudziale Anki)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.