Nadeszło nowe
Zerwała ostatnią już
kartkę z kalendarza.
W powietrzu unosił się
zapach drogich perfum.
Po wyludnionych ulicach
przemykały ostatnie pary,
brokaty we włosach
rozświetliły ścielący
sie mrok.
Ostatnie szampany śpiesznie
znikały z półek sklepowych.
Z wielu okien rozbrzmiewała
radosna taneczna muzyka.
Tylko ona - wpatrzona
w zapłakane niebo,
nasłuchiwała
może jakiś ptak przynieśie
spóźnioną gałązkę pokoju.
Może głuche telefony
odezwą się radośnie
przecież to taki dzień..
Daremnie..
Wyciągnięta dłoń
w przyjaznym geście
- zastygła w bezruchu.
Nadeszło Nowe
- ulice radośnie świętowały,
niebo rozbłysnęło blaskiem
tysięcy kolorowych świateł.
Jej oczy także błyszczały
coraz bardziej.
Wtulona w podane ramię,
westchnęła smutno
składając cicho życzenia.
Spod powiek spływały
słone łzy.
Czarną noc wyzwolił
z ciemności ranek pełen
niespełnionych oczekiwań.
Porwisty wiatr zdmuchnął
tlącą się maleńką
iskierkę nadziei.
Stary Rok zapomniał
zabrać smutki.
czarnulka1953
03.01.2012
Komentarze (6)
Prawdziwe uczucia grają w tym wierszu i w tym jego
moc.Prawda zawsze się obroni sama:)
Ps.
To tylko jeden wieczór- te smutki odesłać bez
zwrotnego adresu.Pozdrawam
Piękny. Serdecznie pozdrawiam, pomyślności w Nowym
Roku.
piękna proza:)
Wow! Piękny!
Nowy Rok nich przyniesie dużo radości :)
Uroniłem łzę, prawie. Ale to i tak dużo, jak na ledwo
ujrzany tekst, który potężnym ładunkiem emocjonalnym
nadrabia nieco nieoszlifowaną "poetyczność" w tym
moim modernistycznym ujęciu. Wiersz jest świetny, mimo
wszystko. Jest jak... niektóre stare utwory muzyczne -
nagrany w przestarzały sposób, nawet nieco od
niechcenia, ale niesie w sobie prawdziwe emocje, na
które położono (nie)świadomie nacisk. To jest po
prostu piękno i żaden "perfekcjonizm produkcyjny"
tego współcześnie nie nadrobi, jeśli nie będzie tego
klimatu, tych łez...
piękny klimat w wierszu, aż westchnęłam