Nadsex
Pamiętam we snach jak muskające dłonie
dotykały mojego ciała
rozżarzone namiętnością
niczym ogniem piekielnym
i mysłałam że byłeś też tam ty mój
ukochany
i ma pierś płonęła i dusza skomlała
bezwstydnie prosząc o więcej
nie pamiętam sensu ani logiki w tym co się
działo
wiem tylko że pragnęłam
w dzikim zaklętym amoku wiedziałam
że jeśli chcę uczynić mały cud
to moje serce musi oszaleć
a dusza zapomieć się na chwilkę
i nagle dziki krzyk wydarł się ze mnie
niczym bezwarunkowy odruch
i tym samym opowieść swojego życia
dałam
i cała męka minęła,
poczułam się wolna
lecz ciebie tam nie odnalazłam
jedynie dłonie tulące moją nienasyconą
duszę
Komentarze (4)
Saiaba:
Ależ zobaczyłem: tandetne, egzaltowane wynurzenia
niespełnionej poetki ( i kobiety) - słowem: kicz.
Ale Pani musi się podobać, bo Pani wsytstko się tutaj
podoba, więc jakże by tak...A nie za mało postawiła
Pani tu krzyżyków?
A przy okazji: regulamin zabrania stawiania również i
takich znaków przy komentarzach.
Panie idze-idze,radzę przeczytać jeszcze raz ten
piekny erotyk,może zobaczy pan w nim jeszcze cos.
Pozdrawiam serdecznie autorkę.+++
To zapewne była taka jednoosobowa i raczej tylko
ręczna miłość.
Dziwne się miewa sny!