Nadziei okruszki
Rozbiegły się
nadziei okruszki…
Na dnie duszy osiadły
gdzieś pośród kurzu…
Rozsypały się
jak małe koraliki,
wypuszczone z dłoni,
jak stłuczone szkło,
co potrafi zranić…
Teraz śpią sobie
kamiennym snem…
Może ktoś potrafi obudzić je?
autor
Adminka
Dodano: 2007-08-26 00:16:48
Ten wiersz przeczytano 1263 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
...niekiedy te okruszki...nadziei są takie
maluśkie..ale musimy je zbierać...i zbierać..
Nadzieja.. choć śpi gdzieś na dnie kamiennym snem
łatwo ją obudzić i łatwo utrzymać przy życiu.
Słyszałam, że umiera ostatnia..
Powiadają nadzieja matką głupich ale co warte byłoby
życie bez niej to duży znak ? więc niech jej nigdy
nikomu nie braknie.
Z kawałeczków nadziei też można coś osiągnąć , więc
nic straconego:)
Niekiedy to nadzieja popych nas do największego
działania. warto zatem ją mieć i pielęgnować..
nieraz potrzebny dotyk dłoni gest ciepły i nadzieja
barwę zielona ma Dobry wiersz w treści
Pozbierać je trzeba i z nimi wędrować przed siebie,
bez nadziei życie smutkiem owiane, więc ratuj te
okruszki.
nadzieja choć rozsypana wokoło jesli silna przetrwa
pomimo wiatrów przeciwności...