Nadzieja
Cholernie mi się nudzi, więc pisze teraz
list
Lecz co ja mam tu pisać, jak w głowie tylko
świst
Świst, powiew głuchej ciszy, nabiera w oczy
łzy
Nie szczęścia ale bólu, potrzebne mi są sny
O pięknych, przecudownych, chwilach tych
ulotnych
W których wnet zawita, radość dni polotnych
O życiu które daje, wciąż więcej niż chce
brać
A ludzie są prawdziwi i żaden nie chce
grać
Tak mało do obłudy, ludzkiej bezradności
Łatwo się pogubić, w tej całej
rzeczywistości
Nie można tracić wiary, sensu w nasze
życie
Trzeba mieć nadzieje, a wtedy zobaczycie
Dni staną się łatwiejsze, godziny
powolniejsze
Minuty wynioślejsze, sekundy
radośniejsze
Na szczytach naszych gór, będziemy ciągle
stali
Innym na swój szczyt, wejść pomagali
Aż przyjdzie na nas pora, miejsce oraz
czas
Odejdziemy z radością, bo kochać będą
nas
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.