Nadzieja
Wszystkim w odzyskaniu wiary...
Usiadł motyl na mej dłoni...
Był przepiękny, taki strojny...
I skrzydełka miał ruchliwe
I czułenka urodziwe...
Lecz gdy spojrzał w moje oczy..
Jak mi nie drgnie ! Jak nie skoczy!
Zaczął latać nad mą głową...
Widać minę mam surową...
Jakże jednak moi mili nie ucieszyć się
z tej chwili...
Gdy ci motyl na dłoń siada....
Siadaj mały, chodź zagadaj..
I przypomnij o wolności - mało jej w mej
posiadłości....
Nie bój się ...
.....Opowiadaj...
E.K.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.