nadzieja
Wszystko
Wydaje się być policzone
Może zwolnisz: liczenie
Płaty złości w oczach
I drzazgi brązowe wspomnień
Uciszająca się struna
Każe wierzyć inaczej
Obojętność jest białą
Geometrią śnieżynki
Nie przysięgaj że marzysz
O czystym śnieżnym polu
Za sobą i przed sobą
W środku archipelagów życia
Jesteś jedynym sensem
Jak okiem tylko sięgnąć
Na równinie nachylonej pod światło
Ni źdźbła
Nie, nie źdźbła
Ni cienia źdźbła
Powodu do ociągania
Swoje jasne wysokie sądy
Pełne racji-nieracji
Stare ślady jak powalane baszty
średniowiecza
Powędruj po starych śladach
A zobaczysz tam nie tylko zło
I noc spłoszoną
Powędrujemy razem pod górę przyszłości
Komentarze (4)
Życzę Ci z całego serca wspólnych wędrówek z mocno
splecionymi rękoma nawet gdy droga pod górę wyda się
nie do pokonania. Razem z wiarą i ufnością wszystkie
góry spłaszczają się jak tafla śpiącego jeziora.
Pięknie napisany wiersz. Brawo!!!
A mnie pierwsza zwrotka, a naj.."geometria śnieżynki"
. Ten wiersz ,wg mnie, zawiera sporo mądrości , widać
przyglądasz się światu wnikliwie, więc sporo
zauważasz. Pisz nam, myślę, że jest w tobie wiele
przemyśleń, które niebawem poznamy.
Ostatni wers szczególnie mi się podoba...
Pozdrawiam
zawsze warto żyć nadzieją,dobry wiersz + dla
Ciebie,pozdrawiam.