Nadzieja
Ponoć matką głupich
Cóż...jestem wśród nich
Bo wierzyć nie przestanę,
A bywa nieciekawie
Taka mała, cienka istotka
Wewnątrz nas - pomaga od środka
Kto ma ją i pielęgnuje
Ten nie zginie i nie zrezygnuje
Pozwól jej być
Choćby fakty co innego miały mówić
Trzymaj się jej, jak rzep psiego ogona
- Teraz już nic cię nie pokona
autor
first to fight
Dodano: 2006-12-20 20:15:22
Ten wiersz przeczytano 666 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.