Piewca zła
Pochmurno w duszy
Gdy się nie ma komu zwierzyć
Słońce nie świeci, śnieg nie prószy
Nic nie potrafi ucieszyć
Otulony kłamstwem - niby kołdrom
Imam się cudzych marzeń
Dobra nie dostrzegam,za to zła ogrom
Każe mi iść z nim w parze
Celibat uczynków dobrych
Udaremnia mą świętość
Jak być w tym świecie mądrym
I nie popaść w odmienność?
Spłacę dawne urazy
Zawzięty piewca nieszczęść
Bez moralnej zkazy
- Chcieć żyć, czy nie chcieć?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.