Nadzieja..
Powiedz.. Powiedz mi teraz moja luba
Kim ja dla Ciebie jestem.. ?
Albo nie mów nic..
niech moje pytanie zostanie bez
odpowiedzi..
ale prosze Cie tylko o jedno..
wiedz o tym,
wiedz, ze Ty jako jedyna potrafisz
rozswietlic
mrok mojego umyslu..
niczym slonce wstajace nad lasem..
..nad lasem pełnym lekow i nienawisci
A teraz spojz mi prosto w oczy..
Ciii.. niech Twoje usta zamilkną..
wysluchaj mnie jeszcze..
Dzieki Tobie poznalem czym jest milosc..
dzieki Tobie poznalem samego siebie..
dzieki Tobie wiem ze moje zycie mialo
sens..
a teraz, a teraz przytul sie do mnie..
przytul po raz ostatni..
Niech poczuje Twoj zapach..
badz taka jak w momencie gdy Cie
poznalem..
usmiechnieta.. beztroska.. szczesliwa..
wiedz ze Cię Kocham..
Prosze.. nie mow nic..
ta niewiedza daje mi nadzieje..
Chce aby ta nadzieja towarzyszyla mi
w drodze na druga strone..
Dobranoc..
Gdy nie ma odpowiedzi.. Rodza sie domysly. Rodzi sie nadzieja..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.