Nadzieja
Kiedy w nocy się przebudziłem
Nad zaśnięciem się trudziłem
Łzy z mych oczu sen wymyły
W rozpacz ciężką wprowadziły
Dnia wyboru Twego oczekuję z w sercu
strachem
Bo to sprawy są niebłache
Tyś rozpalił mego serca zgliszcza
Teraz smutek to wyniszcza
Kocham mocno, szczerze
W Twoją miłośc równiez wierze!!
Pozostaje mi poczekać..
A być może z Tobą szczęścia sie doczekać...
??!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.