Nadzieja
Witam Was kochani i serdecznie pozdrawiam,
życząc miłego niedzielnego wieczorku.
Pięknie dziękuję, za sympatyczne komentarze
i wsparcie (jeśli chodzi o zdrowie
córki).
N adzieja to nasza przystań
A także opoka zwątpienia
D rzwi do niej, to nasz upadek
Z amczysko prawie w płomieniach.
I gaśnie wszystko z dnia na dzień
E ksplozja wciąż emanuje
J estestwo prawie zawodzi
A patia wkrada się, knuje.
M arnuje się wszystko dokoła
A może tak tylko się zdaje
T orami gdzieś na orbicie
K osmos zaczyna być rajem.
A trament już nie chce pisać
G łowa aż boli od wrażeń
Ł ut szczęścia przebrał już miarę
U topią spóźnionych marzeń.
P ędzi więc pociąg z otuchą
I mija trudne przeszkody
C hcąc jakoś to wynagrodzić
H artuje ducha, zbyt młodym
Komentarze (16)
b.ładnie
miłego dnia, Isiu :)
bardzo ładnie i ta nadzieja matką ..jest ..
ładny udany akrostych ...a jak nazwać tych co nie mają
nadziei?
pozdrawiam serdecznie:-)
Witaj Irenko!
Udany akrostych z nadzieją...
Pogodnego dnia i uśmiechnij się:)
Przepięknie, a z nadzieją to różnie bywa.
Jest refleksyjnie i ciekawie :-) bardzo na tak Isieńko
:-*
Bez nadziei trudno się żyje z nią są wspaniałe piękne
chwile:)super napisane.Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluje akrostyku Pełna podziwu pozdrawiam
serdecznie Isiu
Udany akrostych Isiu. Pozdrawiam
serdecznie:-)
czasami lepiej nie być za mądrym :)
Bardzo udany akrostych Isieńko. Pozdrawiam
serdecznie:-)
Może i głupich matka, lecz oto,
lepiej mieć matkę niż być sierotą!
Pozdrawiam!
Isiu, przyłączam się do gratulacji.
pozdrawiam serdecznie :)
Gorzka i smutna refleksja w ładnym akrostychu, ale z
nadzieją to nie do końca tak jest Isiu, naprawdę warto
ją mieć :)
Isia zawsze podziwialam twoje wiersze ale dzis brak mi
slow...