Nadzieja Nadziei
Nadzieja odchodzi, umiera, kona...
Już nie ma miejsca dla Niej w wielkim
świecie.
Lecz przecież trzeba biec Jej na ratunek
i zrobić wszystko, by nie zgasła nigdy!
Demony zadmijcie w róg zjednoczenia,
Aniołowie chwyćcie trąby Jerycha,
Dusze poległych stańcie do apelu,
Wrogowie walczcie ramię przy ramieniu!
Niech zagrzmi pieśń, co burzyć będzie
mury,
niech ruszy szarża dusz, aniołów, ludzi,
niech się rozpęta istne pandemonium,
niech staną w ogniu miasta, morza, lasy!
Tylko garstka do kresu walczyć będzie,
apologetów, wiecznych buntowników,
i tylkon dla nich Nadzieja powstanie,
i tylko o nich świat nie wspomni nigdy...
Komentarze (2)
Bardzo dobra treść,forma i styl pisania.Pozdrawiam ;D
Plus za treść,formę i styl pisania.