Nadzieja samotnego
Zazdroszczę tym, którzy
potrafią spać w taką noc
Ja tylko potrafię
płakać potokiem słów: bólu,
cierpienia, osamotnienia
Zamknięty w ciemnym pokoju
szukam w modlitwie ukojenia
I proszę cię Boże,
byś skrócił drogę cierni
Mrok jak otchłań,
ciemny wir pochłaniający mnie w rozpaczy
Mrok- a w nim tylko pustka
A w tej pustce-ja
snuję jak cień z nadzieją miłości
Tej,która wyciągnie rękę,
poda mi ją i nie wypuści!
Kroczyć będziemy, ku zachodowi slońca
nie znając pojęcia samotności
Komentarze (1)
Piękny wiersz, chociaż taki smutny...
Doskonale oddałaś uczucie samotności, to, które
najsilniej odczuwamy w nocy, gdy zniknie światło i
ludzie, którzy są obok