Nadziejo
Dla Ukochanego Pyszczka
Gdzie byłaś Nadziejo, gdy Cię szukałem
Gdzie byłaś miłości, gdy Cię wzywałem
Wiem, byłem ślepy, wiem nie widziałem
Że swą wybrankę, przy sobie miałem
Jak mogłaś trzymać nas, w tej
niepewności
Jak mogłaś zwodzić nas, o miłości!
Lecz jednak zakochać się, było nam dane
Miłość jest cudna, tak niespodziewana
Ja pokochałem, Ona wciąż czeka
Nikt nie jest wieczny, nasz czas ucieka
A z nim nasza młodość, a z nią życie
całe
Żyć z Nią do śmierci, tak właśnie
wybrałem
Tak bardzo Cię Kocham
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.