Nagie drzewa
W listopadzie moje drzewa takie nagie
jakby nigdy do ukrycia nic nie miały
przygarbione, późne słońce blask im
kładzie
na gałęziach samą prawdą okazałych.
W listopadzie moje serce takie szczere
niczym drzewa, które czas rozebrał z
liści
dłużej nie mów, że mi jesteś
przyjacielem
nie masz czasu i do zimy się namyślisz.
Jak gałęzie, które słońca doczekały
bo im liście już nie stoją na zawadzie
tak ja pragnę cię usłyszeć mój kochany
byś powiedział jak mnie kochasz w
listopadzie.
autor
ANDO
Dodano: 2008-11-14 08:34:58
Ten wiersz przeczytano 1741 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (38)
W listopadzie nasze serca są bardziej spragnione
ciepełka i miłości, msz,
a jej okazywanie jest msz zawsze wskazane, choć może w
listopadzie jeszcze bardziej, ładnie poprowadzona
refleksja, w rytmicznym, w Twoim stylu wierszu.
Serdeczności ślę Dorotko styczniowe, choć on podobny
do listopada...
Urocza melancholia, pozdrawiam ciepło.
bardzo piękny jesienny list.. (wiersz)
Pochwały nawet zasłużone , usypiają. W drugiej zwrotce
4 wers jest nielogiczny. Albo mogłoby być: "nie masz
czasu i do zimy się namyślisz, albo "i do zimy się
rozmyślisz". Blask się raczej nigdy nie kładzie,
prędzej cień. Również 4 wers w pierwszej zwrotce jest
przedobrzony: to jest, moim zdaniem, pusta metafora.
Reasumując pierwsze czytanie sympatyczne, drugie
odbiera trochę blasku.
Niezwykły wiersz, zachwyca. Dla mnie, to perełka.
A listopadowa miłość może być piękna...z Twoją poezją.
Czy tylko w listopadzie?Bardzo ładny i obrazowy
wiersz.
Lubię wiersze 4+4+4 sylaby. W drugim wersie trzy
przeczenia zioną potocznością. Czwarty wers fatalnie
brzmi (zapewne skutek rymowania). W szóstym wersie
4+3+5, wyczuwa się przy czytaniu. Dwa ostatnie wersy
"ja, mój, mnie" (zapewne skutek rytmu). ---- Miło było
przeczytać. Jeśli to "listopad" życia to zgodzę się, a
jeżeli zwyczajny listopad to narratorka jest nieco
niecierpliwa.
miłość w listopadzie czemu nie?
Znacie mój stosunek do wierszy ANDO. Cóż więcej mogę
powiedzieć? :)
pięknie sie czyta o tej nagości drzew -ładnie
piszesz...pozdrawiam
jesien ma swoje uroki jak Twoj wiersz a dla wyznan to
nie ma znaczenia
nagie drzewa to dobre tło do nagiej prawdy - takie
wyznanie z pewnością winno być szczere - choć
strzeżcie się dziewczyny niektórzy potrafią tylko
mówić... że kochają... z reguły jednak to rzadkie
przypadki. wiersz utrzymany w jesiennym acz bardzo
ciepłym klimacie - bo z uczuciem zawsze jest ciepło.
Prawda, nic tyko prawda - choć i zaboli,
To naga(?) prawda Cię wyzwoli!
melancholijnie i bardzo ciepło...niech mówi jak kocha
nie tylko w listopadzie, ale w każdym miesiącu roku...