Namaluj mi dzień.......
Namaluj mi dzień znowu,
gdzie wszystko zjawia się bezsensownie.
I gdzie wściekłość ze smutkiem się
jednoczony.
Gdzie wszystko jest czarne i puste
i nadzieja nie znajduje drogi-
czy napisać ostatnią wolę?
Schować sie przed śmiercią w kącie?
Żyć ostatnią siłą na skale rozsądku ?
I zaczynać ciągle od nowa.
Krzyk o pomoc która nie przybywa,
jest tak cicho ,że nie można słuchać-
nie litości szukam tylko zrozumienia.
Silniejsza moc rozpycha się
próbuje zmazać ślady nadziei.
Kiedy pomoc przybędzie wystarczająco
silna???,
By krzyknąć do mej duszy
"To czas"!
SHE
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.