namiętność.
Natchniona
lekkim powiewiem wiatru
subtelnie zatapiam sie
w Twoich oczach.
Parzy mnie
rozpalona do granic
namietnosc Twoich warg.
Delikatnie
topisz resztki lodu
z mojego serca,
a ja z pasja poddaje sie
kolejnej pogoni
za tak nieosiagalnym
szczesciem.
Tak.
Twoj przyspieszony oddech
i grymas blogosci
na ustach krzyczą,
ze za chwile ponownie
wtopisz sie w moja szyje.
Tak.
Kochaj mnie jeszcze.
Na zawsze.
Napisałam to ostatnio w komórce. Pozdrawiam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.