Narzekanie na upały
Kiedy to się skończy dosyć tego słońca
dzień bardziej gorący wcale nie ma końca
czekaliśmy na żar z nieba ale nie aż
taki
jeśli będzie taki sierpień zostaną z nas
raki
okna zasłonięte szczelnie a w domu
Afryka
nie chce robić się zupełnie szybko kompot
znika
obiad lekki apetytu nie ma to chociaż na
plusik
nie potrzeba żadnej diety jedzenie nie
kusi
siódme zalewają poty nie ma czym oddychać
wszędzie tylko wciąż te same narzekania
słychać
deszczu choćby mała kropla zwariuję
inaczej
w strugach stałabym i mokła niech niebo
zapłacze
tylko do wieczora czekam wtedy jest lżej
nieco
chociaż i tak też niedobrze bo komary
lecą
cóż poradzić jednak na to taki u nas
klimat
przecież teraz środek lata musimy
wytrzymać
Autorka L.Mróz-Cieślik
Komentarze (5)
U mnie m8rlo być 37 stopni w cieniu, US cały dzień z
własnej woli i chcenia prscuaajrm na słońcu i do
pozna w wieczór, także jest ogień. Konstrukcja u
mnie nie ma, lubię takie i jeszcze cieplejsze dni i
absolutnie nie narzekam. Pozdrawiam serdecznie, a
wiesz fajny, życiowy i aktualny.
Oj drodzy rodacy stworzeni do narzekania,
cieszcie się z tego co macie, wyrozumiałość
aż się w pas kłania.
Słońca się w lecie spodziewać wypada,
teraz to jednak przesada!
Pozdrawiam!
Oj, nie jedna osoba mocno narzeka na upały :)
Pozdrawiam serdecznie +++
ja nie cierpie upałów, na szczęście w domu mam
przyjemny chłodek