NASTROJE
Tym razem na wesoło.
zgiełk na sali panuje
zmoczone w trunku usta –
kelnerka z rachunkiem
a kieszeń jest … dziura
lecz nie do końca pusta
kieszeń niczym rura
bankomat stłuczony –
żartów nie przerywa
kelnerka urocza, a ja … głupi
alkoholem ogłupiony
jak opuścić knajpę
gdy pojawia się rachunek –
kelnerka się zbliża
a w głowie szumi … myśl
jakby jeszcze kieliszek …
dobry moment by zmykać
kelnerka napalona –
sytuacja bez wyjścia
w domu czeka mnie … troje
kac, ja i ona …
Z góry dziękuję za czytelniczą ciekawość i wszelkie uwagi.
Komentarze (22)
Jednym słowem do wszystkiego trzeba mieć umiar. Wtedy
człowiek jest mądrzejszy i zdrowszy.
Pozdrawiam
Ciekawie, na wesoło, z uśmiechem pozdrawiam ciepło.
"i wślizgniesz się pod kołderkę niepostrzeżenie jak
piskorz" peelu wiersza, chyba że porcelana będzie
towarzeszką nicy, nocy :-)
Fajny, zabawny wiersz!
Z humorem opisana perypetia.
Świetnie się czyta.
Serdeczności przesyłam z uśmiechem
To nie przelewki...
i za kołnierz peel nie wylewa...
wesoło o problemie,
pozdrawiam serdecznie:)
Wiersz życiowy..Co za dużo to niezdrowo.. Pozdrawiam
serdecznie Stasiu :)
Pogoda ducha i dobre samopoczucie widać dopisuje
Autorowi.
I bardzo dobrze :)
Podoba mi się ten wesoły wiersz :)
Serdecznie pozdrawiam :)
Gdy już powróci normalność doradzam zaszyć dziurę.
Pozdrawiam pięknie ;-)
:)
No cóż, takie są skutki picia wódki.
Fajny, niby wesoły wiersz. Jego bohaterowi mogę tylko
współczuć. Serdecznie pozdrawiam życząc miłego
wieczoru :)
No to niewesoło.
Pozdrawiam :)
Taniej wychodzi w domu do lustra...
Witam,
przyjmuję te wersy jako szczere wyznanie.../+/
Nie każdego stać na nie.
Pozdrawiam serdecznie.
W domu czeka żona z wałkiem a mąż przed nią zgina
karku ;(
Na szczęście niesnaski i kac mijają a życie toczy się
dalej :)
Czarny humor lubię, a co bym zrobił, nie wiem, jak
piłem, to nie w knajpach, to z czystej oszczędności:).
Pozdrawiam