Nasz JP II
Cały Twój i tylko Twój,
choć nasz-Polak,
choć nasz - był Rzymianinem.
Choć nasz jak swego
kochali Meksykanie,
a Tobie oddany Panie.
Tworzył zawsze i wszędzie
jako wzór człowieczeństwa,
pomosty przyjaźni.
Jak dobry, doświadczony dziadek
staropolskim zwyczajem
rozmawiał z młodymi
mądrość życiową im wpajając.
Ze swojego zdjęcia mówi:
Ovo vadis Polonia?
uśmiecha się,to dobry znak,
to dobry kierunek.
Gloria Tibi Domine!
Chwała Tobie Panie
Wszyscy otwórzmy serca
na miłość ludzką i Bożą,
niech się tak stanie.
Z Tobą nam łatwiejsza droga
do Boga
i prawdy szukanie
Gaude Mater Polonia
cieszmy się z jego wybrania.
(C.K-D -05/11)
Komentarze (30)
Zaznaczam, ze jestem ateistą wyznającym filozofię
buddyjską zen, i mistycyzm religiny nie robi na mnie
wrażenia. W roku 1979 byłem zatrudniony przez WSS
Społem w Opolu na etacie kierownika Pracowni
Dekoratorskiej. W dniu 25.05.1979 r.otrzymałem
polecenie służbowe, by udać się na delegację do
Oświecimia, na teren obozu KL Auschwitz, gdzie od dnia
28.05.79r. do 08.06.1979r. brałem udział w wznoszeniu
Ołtarza Polowego dla JP II, w związku z jego pierwszą
pielgrzymką do Polski. Znajdowałem się w grupie 60
plastyków z terytorium całego kraju, którym polecono
wykonanie dekoracji Ołtarza oraz kiermaszu dla
pielgrzymów. Wojsko Polskie zbudowało dla nas na
torowisku drewniany pomost na którym bylismy
zakwaterowani w 20-sto osobowych brezentowych
hangarach namiotach. Pamiętam , że było bardzo gorąca,
pogodnie - a my pracowaliśmy non-stop aby zdążyć
wykonać owe dekoracje.W dniu 7 czerwca o godz. 10.00
helikopterem z Krakowa przyleciał papież JP II wraz z
całą świtą i dokonał przegladu Ołtarza Polowego i
całego wystroju - okazał wielkie zadowolenie z naszej
pracy, i całej 60-tce osobiście podawał rękę - wtedy
to po raz pierwszy i ostatni miałem kontakt z
jakimkolwiek papieżem, ale nie wpłynęło to zasadniczo
na moje poglądy.
Papież - Polak, to mówi wszystko!
Pozdrawiam!
No własnie Cecylio w 91r, był w Olsztynie
Cecylio, ja byłam na mszy na Westerplatte i chociaż
widziałam Go tylko z daleka, to nigdy nie zapomnę tego
przeżycia:)
To był wielki człowiek,raz miałem to szczęście i
widziałem go na żywo, nigdy tego nie zapomnę.
Pozdrawiam
Wspaniały hołd oddany naszemu Papieżowi. Pozdrawiam
Madison, ja Jemu w Łomży śpiewałam w 1991r z chórem -
takie wydarzenia się pamięta i inspirują. Miło mi,że
zajrzałaś.
Poradziłaś sobie z tematem, Cecylio. Ładny wiersz.
Pozdrawiam
"Na zawsze w naszych sercach"
Pozdrawiam :)
Cecylio dziękuję, że Ci się spodobał. Zapisałam go
kiedyś z myśli i cytatów Naszego Kochanego
Papieża.Dobrej nocy życzę.
nowicjuszko-dziękuję,za ten piękny Jego cytat-nie
znałam- pozdrawiam C.
piekny wiersz-pozdrawiam serdecznie
wielka szkoda że odszedł, coś
wielkiego Polska straciła
Pozdrawiam serdecznie
Piękny, ciepły wiersz o naszym Kochanym Papieżu.
"Człowiek nie jest tylko sprawcą swoich czynów,ale
przez te czyny jest zarazem w jakiś sposób twórcą
siebie samego"
Jan Paweł II.
Pozdrawiam cieplutko.
Ładnie napisany wiersz.Pozdrawiam.Miłego wieczoru
życzę.