Nasza nadzieja
Tekst ten powstał w pokoju warszawskiego hotelu, nie przeczytałam go, więc teraz oddaję pod Waszą ocenę.
Znane jest powiedzenie,
że "nadzieja umiera ostatnia"
To nieprawda.
Odchodząc, zostawiamy tę naszą nadzieję
dla tych, co po nas płaczą,
aby ukoiła ból rozstania
i pozwoliła wierzyć,
że spotkamy się w lepszym świecie,
w którym nie ma chorób i łez.
Ona nas nigdy nie opuszcza,
to my, czasami jej nie widzimy,
przygnieceni problemami codziennego
życia.
Komentarze (35)
Dziękuję Aniu za poprawkę.
Widać dłuższe przerwy mi nie służą,
bo zapominam o zasadach ortografii.
Bardzo mądrze napisane i zgadzam się z Tobą. Twój
wywód na temat nadziei wyraźnie do mnie przemawia.
Och jak często jest schowana
i każe się długo szukać,
co wytrwalsi doczekają się efektów.
Tak tam jest napisane.
Podoba mi się refleksja. Msz
"To nieprawda" piszemy bez spacji - warto sprawdzić.
Miłego dnia:)
Prawda /czasami jej nie widzimy/.
Głęboki tekst, Koncho. Dobrze, że zamieściłaś.
Pozdrawiam serdecznie.