Nasza stara miłość
Bardzo zmizerniała nasza stara miłość
i stała się kwaśna jak lichutkie wino.
W tyglu spraw codziennych już się
spopieliła,
burą rdzą pokryła i gęstą patyną.
Czyżby błogie życie w niej się wypaliło,
przygniecione szarą, próżną krzątaniną?
Może zdrową tkankę zwyciężyła zgniłość
pod serca pancerną, twardą skamieliną.
Nasze wszystkie dzienne i wspólne
pragnienia
miały płynąć w niebo niczym stada
ptaków.
Jednak blask już minął, chociaż wciąż
wspomnienia
skrzą się przywołane w bezgłośnym
orszaku.
Jest jakaś nadzieja, że znów wyjdzie z
cienia?
Czy kiedyś odżyje na cudownym szlaku?
https://www.youtube.com/watch?v=A0icc3Vp6Fo
Komentarze (30)
Miłość się nie starzeje , czasem tylko powszednieje,
lecz kiedy przyjdzie chwila zagrożenia to rozbłyśnie
jak brylant wydobyty z cienia... bardzo trafna
refleksja, pozdrawiam serdecznie:)
O na pewno wyjdzie z cienia, tylko trochę odpocznie :)
Pozdrawiam serdecznie
☀
fajnie piszesz o cieniach i blaskach uczucia, domowe
ognisko gaśnie bez dokładanych "polan" wspomnień i
tęsknot
...uczucie nie mija, ani też nie słabnie,
kiedy od początku było prawdą tkane,
jest tylko przez szarość burej codzienności
niby pijaczyna po zadku kopane,
popatrzcie oboje na promień słoneczny,
który walczy z cieniem wieczornego mroku
i idźcie przez życie bez zbędnych zapytań
ile było potknięć oraz zbędnych kroków...
pozdrawiam Janku:))
Piękna, smutna melancholia :)
Zaduma nad zmianami jakie w nas zachodzą w miarę
upływu czasu, w zgrabnej formie. Miłego wieczoru:)
Marcepani
Anula
Anna
Koplida
Jelonek
Bronisława
Amor
Karmarg
Miło mi, że mój sonet z retorycznym pytaniem na
zakończenie spodobał się.
Co do "stada" (dziękuję za sugestię) - na razie niech
zostanie (niewykluczone, że będą w zamian "klucze"
albo inne słowo, np. "chmara"). Bardzo dziękuję za
wizyty, czytanie i komentarze.
Pozdrawiam.
piękny sonet - wszystko przemija a miłość trwa:-)
pozdrawiam
Przepiękny sonet pozdrawiam serdecznie;)
Piękny sonet.Życie to czas nieuchwytny w rękach.
Odrodzi się z pewnością, tego Tobie życzę.
"Miłość ci wszystko wybaczy..."
Pozdrawiam serdecznie.
Takie jest życie...
podoba mi się ta melancholia- wszystko z czasem
płowieje, trzeba się z tym pogodzić.
Januszku miłość ma różne wymiary, nie tylko seks,
patrzenie sobie w oczy na ławeczce w parku. Wiek
kształtuje inne płaszczyzny miłości, ale obie strony
muszą sobie z tego zdawać sprawę. Jeśli jedna strona
oczekuje od drugiej spełnienia czegoś, na co druga
strona jest nieprzygotowana lub nie jest w stanie tego
spełnić, to mamy kłopot. Wymijamy się w oczekiwaniach.
Rozmowa ozdrowi sytuację.
Miłej niedzieli.
trochę starania i odżyje (niczym klucze ptaków...
zamiast stada :)) to mała sugestia, poza tym bardzo mi
się podoba :)