nasze
wschody i zachody słońca
ogród nie tylko jeden
gdzie ławki były od nas pełne
filiżanki mietowej herbaty
wiersze nasze opowieści
ciągnące się jak tren sukni
po schodach
wyliczanka
podsumowanie zycia w rozbitym
niepoukładanym świecie fragmentów
które sunie gęsiego jak obrazy
z okna pociągu
autor
Mirabella
Dodano: 2016-10-29 18:27:55
Ten wiersz przeczytano 771 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Prze urocze
Szkoda, że wszystko rozbite.
śliczny wiersz:)
pozwolę sobie za klarysą uciekł ogonek w słowie
miętowe serdeczności:))
Witaj Mirabello
Dostrzegam w tekście Twojego
wiersza swoisty kalejdoskop
pokazujący różowe barwy
przeszłości i szarość
teraźniejszości.
Dobranoc:}
Ja za klarysą: retrospekcja
smutno tak na duszy się zrobiło :)
Mirabell, wiesz że lubię Cię czytać, ściskam :)
Retrospekcja, Mirabellko.
Zasmuca, wspomnieniem szczęśliwych chwil, `w rozbitym
niepouk(ł)adanym świecie`.
Uciekło /wscho(d)y/
Serdeczności:)