NASZE DZIECI!

Moniko te "brednie" są z internetu, ja sam ich nie
tworzę, tylko piszecie że na informacjach z internetu
nie należy bazować, bo co? Są fałszywe, nie oddają
Waszego sposobu myślenia, nie potwierdzają Waszych
tez? Prawdą jest że wśród nauczycieli są różni
pedagodzy - gorsi i lepsi, ale są też tacy których tam
w ogóle nie powinno być. Ktoś kto się ubiera w krowią
skórę i paraduje wśród dzieci, profanuje ten zawód.
Wiedziałem że prędzej czy później mleko się wyleje i
będziecie zaciekle bronić Swojego stanowiska, Swoich
wyimaginowanych racji. Ale należałoby spojrzeć w
lustro, uderzyć się we własne piersi - czy nie można
lepiej?
Ucieszyła mnie dzisiaj z rana informacja że polscy
uczniowie są w czołówkach różnego rodzaju olimpiad i
konkursów w Europie, to oczywiście zasługa także
nauczycieli, czyli potwierdza to tezę że są dobrymi
pedagogami, tylko zostali niechybnie uwikłani w grę
polityczną.

Pozdrawiam Moniko i życzę Ci jako nauczycielce
Wszystkiego Najlepszego w nauczaniu Swoich
podopiecznych.

Broniu zgadzam się z Tobą co do jednego wspólnie
jesteśmy odpowiedzialni za nasze dzieci i wnuków, ale
rodzice jak widzisz nie strajkują tylko nauczyciele.
Poza tym rozdzielmy wychowanie od nauczania. Szkoła
niech odpowiada za edukację a rodzice za wychowanie.

Miłego dnia.

Gosiu, dane podane przez UE są w jednostkach
porównywalnych, wiedziałem że właśnie tego argumentu
użyjesz, ale wówczas w innych krajach te liczby także
rosną i nadal jesteśmy na ostatnim miejscu. "Politycy
precz od dzieci" - uff, a kto na wiecach politycznych
stoi po prawej stronie Schetyny, nie czasami -
przewodniczący ZNP - Broniarz, który zorganizował
strajki na początku roku. Więc kto uczestniczy w grze
politycznej w której najbardziej cierpią dzieci?

Pozdrawiam i proszę skończmy to żenujące widowisko.

Edukacja domowa to nie żadna bezsilność tylko jedna z
możliwych form nauczania. Zaproponuj swoim dzieciom,
żeby spróbowały!
Wnuki mogą też przychodzić do Ciebie. To ustawowe
prawo, a nie moja złośliwość, czy bezsilność.

Nie widzę żadnego problemu w podniesieniu pensum do 40
godz. i robieniu wszystkiego w szkole jak również
wyrównaniu w związku z tym płac na europejskie 8-10
tyś netto.
Ale rząd tego nie zrobi.
I to nie jest wina nauczycieli.

/bo to są "nasze skarby" tylko powiedz dlaczego
Ci co powinni kształtować Ich charaktery na całe
życie, właśnie ordynarnie je psują?/- sugerowanie, że
nauczyciele psują charaktery dzieci jest podłe mz

/"Takie będą Reczypospolite, jakie ich młodzieży
chowanie...", widzisz potwierdza to Twoją tezę o
uległości systemu wychowania wobec systemu
politycznego. Dzieci mają być układne, myślące jak
oni, ani kroku w stronę samodzielności myślenia... po
prostu z prądem./- nauczyciel ze wszystkich sił chce
nauczyć dzieci samodzielnego myślenia, wnioskowania, a
to ciężka praca, ale da się.

/"Najgorzej, gdy szkoła ucieka
się do takich metod, jak zastraszanie, przemoc czy
sztuczny autorytet. Metody te niszczą w uczniach
naturalne odruchy, szczerość i wiarę w siebie, czyniąc

z nich ludzi uległych."/- nie wiem, czy do takiej
szkoły chodzą Twoje wnuki? Jeśli tak to masz obowiązek
zgłosić to do kuratorium!!!

/Nauczyciel zapomniał o swojej roli w szkole -
nauczaniu, tygodniowe pensum godzinowe na poziomie 14
godz przy tablicy jest żenujące, najniższe w
Europie./- pensum jest narzucone z góry i jak sobie
ustalą tak ma być realizowane. Czy to wina
nauczycieli, że na szczytach są głusi?

/my dorośli na tym cierpimy, tylko dzieci,
mam nieodparte wrażenie że się nimi zabawiamy, a
najgorsze jest to że robią lub przyzwalają na to sami
nauczyciele. Korczak dla nich to Żyd nie nauczyciel,
to już skrajna głupota./- wybacz, ale ja się dziećmi
nie zabawiam i mam nadzieję, że Ty też nie...
Rozumiem, że przepytałeś co najmniej 10 tyś.
nauczycieli i mają oni stanowisko sugerowane przez
Ciebie dotyczące Korczaka. Ja nie znam ani jednego,
który by tak o Korczaku myślał.

/ polski nauczyciel ma we krwi
rządzić uczniami a nie Ich uczyć. Przecież to dzieci a

nie ludzie jak się któryś z nich wyraził./- skąd Ty
bierzesz takie brednie?

Moja córka i wnuczka są nauczycielkami. Rozmawiamy na
te tematy.Nauczyciel i rodzic powinni wspólnie
wychowywać i uczyć dzieci. Nie zwalać jeden na
drugiego. Różnie to bywa. Pozdrawiam.

Grzegorzu, opierasz się na danych z internetu, więc
proszę przynajmniej czytaj ze zrozumieniem i takie
dane podawaj. 14 godzin w przeliczeniu na godziny
zegarowe! 18 dydaktycznych (45 minut), do tego
dochodzą dyżury na przerwach. Dlaczego nie odniesiesz
się do reszty mojej wypowiedzi, tylko do pensum. nie
chce mi się już o tym gadać, to jak rzucać grochem o
ścianę.
Popieram Mily!

Kaziu dziękuje za refleksję i osobisty stosunek do
wiersza.

Miłego wieczora.

Moniko ja nic nie pisałem o wychowaniu dzieci, tylko
ich nauczaniu, wychowanie jest jak wiemy w rękach
rodziców i tak powinno zostać. A to nauczanie przez
rodziców i dziadków to już Moniko Twoja bezsilność na
argumenty, typowa złośliwość. Czytajcie raporty UE tak
wszystko pisze ile pracujecie, pracujecie za mało przy
tablicy, bo jesteście obciążeni biurokracją jak pisze
sam Broniarz.

Pozdrawiam Moniko.

https://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/5975
73,badania-nie-klamia-nasi-nauczyciele-przy-tablicy-pr
acuja-najkrocej-w-europie.

A tutaj Gosiu druga informacja, która potwierdza
pierwszą, nauczyciele u nas się nie przemęczają.

Bardzo życiowe:)pozdrawiam serdecznie

Ja jestem czynnym nauczycielem i nie dyskutuję z
fantazjami zaczerpniętymi z mediów.
Może najlepiej zburzyć wszystkie szkoły, ziemię
zaorać, posiać coś rentownego, a nauczycieli na szafot
dla oszczędności budżetowych :)

Wprowadzić obowiązkowe nauczanie domowe we własnym
zakresie rodziców i dziadków.
Wychowanie dziecka to wyłączna odpowiedzialność
rodziców. Nauczyciel może wspierać, ale obecnie to
często płakać się chce, jak dzieci są wychowawczo
opuszczone przez rodzinę.
I za Małgosią :)

https://www.youtube.com/watch?v=E33GW6PnCw8

https://oko.press/znowu-wraca-mit-ze-nauczyciel-pracuj
e-malo-naprawde-to-47-godzin-tygodniowo/

Gosiu przy Polsce widzę liczbę - 14 godzin.

Witaj Grzegorzu. I znów udało Ci się mnie sprowokować
do pewnie niepotrzebnej dyskusji. Zauważyłeś, że wśród
komentujących nie ma nauczycieli? Skąd, na Boga, masz
informację o 14 godzinach dydaktycznych? Pensum
nauczyciela to 18 godzin dydaktycznych, ja miałam
jeszcze dodatkowo 2 tzw. karciane, nie wiem, czy są
nadal, bo na szczęście jestem już na emeryturze :) Co
do wiersza, oczywiście się zgadzam z przesłaniem, ale
nie zgadzam się z tym, co wypisujesz w komentarzach.
To nie nauczyciel wprowadza durne programy, nie
nauczyciel zmienia co chwilę listę lektur, to nie
nauczyciel głównie odpowiada za wychowanie Waszych
dzieci czy wnuków. One czerpią wzorce głównie z domu
rodzinnego i możesz im godzinami tłuc do głowy, jak
należy postępować, a one wracając do domu, widzą
przykład u rodziców i to jest dla nich wzorzec. Skąd
wziąłeś informację, że nauczyciele nie szanują
Korczaka, toż to jakaś wierutna bzdura. Korczak był,
jest i będzie wzorem dla dobrych nauczycieli, a tych z
przypadku jest tyle samo co księży, lekarzy,
pielęgniarek itp. wszędzie znajdzie się ktoś, kto
przeczy definicji.
Dzieci są naszą przyszłością, uczmy je, wychowujmy,
ale razem, szkoła i rodzina. To politykom trzeba
powiedzieć "wara od dzieci i szkoły".
Pozdrawiam.

Echi można i tak jak proponujesz ale dlaczego
zaniedbywać tych najzdolniejszych, niech wygrywają
olimpiady jak dotychczas, od nich uczą się Ci słabsi.
Dobry nauczyciel znajdzie czas dla wszystkich tylko
nie w 14 godzin tygodniowo.

Miłego wieczoru Echi.