Nasze wakacje
Wierszyk ze wspomnieniami... dla najważniejszej osoby w moim życiu- Ani...od przyszłego męża...
To były pierwsze wakacje,
na stałe już pracowałem,
Ty miałaś przerwe od studiów,
ja urlop w pracy zaś miałem.
Nadszedł i mój czas na studia,
papiery ze mną składałaś,
na testach jednych i drugich,
ogromnie kciuki trzymałaś.
No i się opłaciło-
na studia się dostałem,
pomimo wielkiego stresu,
z częścią chłopaków wygrałem.
I tak się dla nas zaczęły,
długo oczekiwane wakacje,
najpierw aquapark na Węgrzech,
a później w Zakopanym atrakcje.
Tak więc poznaliśmy Węgry,
kiedyś tu powrócimy,
w basenach i aquaparku,
znowu się zabawimy.
Gdy wracaliśmy już do domu,
wstąpiliśmy do miasta Eger,
skosztowaliśmy pysznego wina,
kufelek kupując nie jeden.
Już dwa tygodnie później,
ruszyliśmy w polskie Tatry,
słoneczko pięknie świeciło,
a widok z gór był przeładny.
Zwiedziliśmy morskie oko,
Gubałówke no i Krupówki,
byliśmy w mroźnej jaskini,
na wielkiej krokwi i na Krzeptówki.
Robiliśmy wspólne zdjęcia,
jedliśmy ciepłe oscypki,
jechaliśmy też kolejką,
z czarnego stawu podziwialiśmy Rysy.
I tak nieubłagalnie się kończą,
te nasze wspólne wakacje,
czas do uczelni się zbliża,
a jesień jest już za pasem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.