Nasze wiersze

Uważam że rymy częstochowskie to nie są ...
bo autorzy w każdym z nich mają coś do powiedzenia...
i nie chodzi im tylko o rymowane końcówki jak w disco
polo... ale ja jestem tylko prostą babiną z pod
Giewontu...myślę że mniej uczeni też znajdują coś dla
siebie...

Mówią, że częstochowskie rymy to kicz (kiedyś jedna
poetka z beja totalnie mnie za nie "zjechała"), ja
jednak nie uważam, by były gorsze od innych. Dzięki
nim wiersz jest prosty i czytelny. Pozdrawiam:)

Najważniejsze, żeby były nasze a jak mają daleko do
Częstochowy to już mniej ważne zawsze można trasę
zmienić a najważniejszego czyli tego co głęboko w
wierszach siedzi już zmienić się nie da , bo to
przecież cześć nas samych.

Nie straszna mi Częstochowa, bo choć jestem
grafomanką, ale rasową :))

A Ty co, Basia - podszywasz się pod Nulę Mychaan?
Nie odbieraj kobiecie chleba, ona i tak schlaszcze
średniówki jak trzeba!

jak to w zyciu jedni je lubią inni nie trawią,ale
czasem bez nich ani rusz...mi nie
przeszkadzaja...ważna wartość wiersza...

OOOO! Jednak ciiglę do tej Częstochowy wracamy? :-)

Ale każdy się stara, i pisze bo nie fujara... Krótko i
wesoło - więc chylę czoło, nie wiem czy jest
średniówka, ale boli mnie dzisiaj główka...

Jakie by nie były, najważniejsze, że są nasze, a my
świetnie sie bawimy! Pozdrawiam!!!!!!!!