O naszej przyjaźni...
Daleko w głąb lasu, przed starą olszyną
skryła się chatka w cieniu, za trzciną
słonko co ranek oświetla ławeczkę
I stolik na którym West stawia wódeczkę
każdego dnia przed chatką bałagan
- to Aguś z Pluszaczkiem zrobiły tam
raban
sześć dni w tygodniu siedzą, palą lulki
czekając na sobotę szukają w krzakach
Julki
nagle słychać głośne, dobitne krzyki:
biegnie Lolek i zagania do obory dziki
popołudniu białe uszy wystają zza górki:
Lopez aka Królik zmierza do obórki
Tak wszyscy razem żyją, razem mieszkają
a w każdą niedzielę po Omenie
przymierają
cóż z tego, że czasem humor nie taki
- jedno za drugie odda swe flaki!
:)
EWL na zawsze w pamięci...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.