Natalia dzisiaj obudziła się...
Natalia dzisiaj obudziła się nad ranem.
Dziewczynki spały słodko w sąsiednim
pokoju.
Mąż nabierał powietrza, miarowym oddechem,
uśmiechając półgębkiem do zdrowego wzwodu.
Jeszcze miesiąc temu nic nie było jak
dzisiaj.
Rząd butelek po piwie kwaśny rzucał odór.
A w sąsiednim pokoju przeraźliwa cisza
zamieszkała z widmem "Nie wrócę już do domu
!".
A jednak wróciła. Sama nie wie dlaczego.
Właśnie parzy kawę w starym, czarnym
ekspresie.
Podłoży papierek, żeby stół się nie
kiwał...
Może znów się poczuje, jak kiedyś...
szczęśliwa.
Z tych paru miesięcy, gdy mieszkała u
matki,
trzymając w zanadrzu bogatego kochanka,
i ciesząc się z luksusu ukradkowych
randek,
nie pamięta takiego przyjemnego ranka.
Płacz pamięta. Histerie - "My chcemy do
domu".
"Do domu!" (w którym zbyt głośno było przed
rozstaniem,
w którym każda rozmowa, każde jedno
zdanie
kończyło się wzajemnym, o wszystko,
obwinianiem).
Zaraz wstaną dziewczynki. Zawsze tak się
budzą.
I zaspane przydrepczą do rodziców łóżka.
"Pewnie dla tych chwil, pan Bóg godzi
ludzi...."
- myśli, patrząc przez palce odbite na
lustrach.
Komentarze (16)
Trudno jest czytając Twoje wiersze znaleźć zdanie
które by nie pasowało, było źle sklejone - amatorsko
kuło w oczy. Opisujesz życie, w prosty ale niezwykły
sposób. Nie każdy tak potrafi, masz ogromny talent a
Twoje wiersze są naprawdę wspaniałe w budowie, treści
i przekazie. Są dziełem sztuki wielkiej poetki, a ja
mam słabość i do tego wiersza jak i do " o rzeczach
oczywistych ". Pzdr
masz dar zrobienia czegoś z niczego.. każdy twój
wiersz to fragment dobrze opowiedzianej
rzeczywistości.. nie zawsze wiejącej nadzieją, ale w
końcu piszez o życiu a ono rzadko bywa różami usłane
Samo zycie. Tak jakbym widziala swoje. Dwie
dziewczynki i proba na sile polaczenia dwojga dla
dziec i, oby miec ojca. Ale to tylko proba. Jesli
butelki byly, to i beda. I one przekresla zycie
rodziny. Matka jeszcze probuje, jeszcze dazy do
uratowania, ale jej sie to nie uda, bo gdzie alkohol
tam szczescia byc nie moze. I lepszy dom bez ojca niz
z ojcem pijakiem i atmosfera klotni. To gola prawda,
Wiersz pokazuje scenke realiow wielu polskich rodzin.
Gdyby ktoś Marsjanom dał zadanie - poznać ludzkie
życie, podpowiedziałabym im skrycie - poczytajcie
wiersze jaoanbielsko i będziecie wiedzieć wszystko.
Cacko w mojej ocenie.
Treść wiersza jest poruszająca i prawdziwa, natomiast
forma mogłaby być bardziej dopracowana. Rymy są
zagmatwane, rytm (generalnie trzynastozgłoskowy)
miejscami się gubi, a w ostatnim wersie pierwszej
zwrotki - uśmiecha SIĘ do czegoś.
samo życie, kolejny piękny wiersz...warto przeczytać
potrafisz tak dobrze zakończyć kawałek życia, który
jest pełen problemów i bólu przedstawiając go w
kontekscie optymistycznym
Samo życie pokazujesz w swoich wierszach, zadumałam
się nad nimi
przeczytałam Twój wiersz i oniemiałam , opisałaś w nim
moje życie, właśnie dla takich chwil godzę sie na
kompromisy , (nie zapeszając dodam , że jest coraz
lepiej ) a jeśli chodzi o forme wiersza- perełka
Ukrywane bądź często niedostrzegane aspekty
codziennego życia przedstawiasz w formie wiersza
pisanego lekkim piórkiem ;)
Jak zwykle :)
Twój wiersz aż emanuje tą codziennością, która nas
otacza. Nie są to jakieś wymyślane okoliczności,
zdarzenia z marzeń, a jedynie takie normalne -
nienormalne sytuacje.
Jak zwykle ładnie ;)
+
"Ona" ma chyba trochę ciężkie życie....jakby chciała
uciec ale nie wie dokąd...zostawiam głosik;)
Wiersz tak prawdziwy jak życie. Do tego świetny
warsztat. Cóż można dodać? Tylko brawa.
dobrze to ujęła mar cepani - serwujesz w swoich
wierszach zycie...a jeszcze lepiej ujęła to Twoja
mama(co sama zacytowałaś) - Tobie nie mozna nic
powiedzieć, bo zaraz to zmieniasz w
poezję...rzeczywiście - ma się to odczucie przy
czytaniu tego (i innych)wiersza - niemal znam te
osoby, o których piszesz, niemal czuję ich
skomplikowane emocje...ta "scenka" jest...taka pełna
nadziei, spokoju, a jednak ma w sobie ten cień
przeszłości...moim zdaniem - świetne.
Ciągle udawadniasz, że potrafisz świetnie pisać. I tym
razem warto było przeczytać Twój wiersz - samo życie,
jak mówią inni.
gdybym mogła dała bym 100 głosów.......
choć to i tak nie ważne......
samo życie....opisałaś bolesny kawałek życia