Natchnienie
Szukając natchnienia,
którego i tak dotknąć nie mogę
Idę, zaraz coś i tak mi przetnie drogę.
Kroczę bezmyślną ścieżką
zapadając w mrok
Mój wzrok,
dostrzega inny świat,
który rysuję na papierze.
Gdy przeczytam to
i tak nie uwierzę.
Może mówi do mnie Bóg
i ja to spisuję.
Może to Boga wróg
i pożałuję.
autor
AntyMoherDuHast
Dodano: 2006-01-03 14:07:08
Ten wiersz przeczytano 374 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.