Natchnienie
Z pustą kartką papieru
w zaciszu własnych myśli
chowam się
bezradny wobec przeznaczenia
wystawiam twarz do słońca
bezmyślnie
nie można więcej udawać
Zamykam oczy
wymyślam marzenia
I głowę wysoko unoszę
Wiersz piszę
...
Udało się
Kartka już nie jest pusta
...
Lekarz napisał
Poparzenie słoneczne II stopnia
autor
Taki Sobie
Dodano: 2016-06-27 12:46:49
Ten wiersz przeczytano 1340 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (43)
Po dłuższej chwili natchnienia
zostały poparzenia ;)
Ale za to wiersz jest :)
myśli przetrwały, ciało się wyleczy,,,,pozdrawiam :)
No cóż różne przygody przeżywa poeta kiedy tworzy
wiersze Czasem i tak bywa że zapomni o Bożym świecie
Pozdrawiam pogodnie :)
No i udało się, wena przyszła. Pozdrawiam
No niezłe doświadczenie spotkało peela, faktycznie gdy
słynie wena można się zatracić i zapomnieć o
wszystkim. Pozdrawiam autorze:-)
No tak z jednej strony dusza a z drugiej ciało;)
Myśli zostały przelane na papier
i chowasz twarz za maską ...
pozdrawiam milutko :)
Nie pisz na słońcu wierszy rozłóż parasol,a marzenia
słońce też wypala-chyba że wena tak bardzo
naciskała.Pozdrawiam.
Puenta niespodziewana. Pozdrawiam ciepło- w sam raz
ładnie a na słońce uważaj Pozdrawiam:))
Oby tylko karta była weną poparzona...a na buzię-filtr
50 i będzie dobrze i pozytywne myślenie.Wiersz podoba
mi się.Pozdrawiam.
no masz trzeba było pozostać w cieniu
pozdrawiam:)
wena południa
myśli w wiersze związane
twarz poparzona