Z natury
Młode wzlatują i upadają.
Ocean uderza w kontynent.
Przydrożny kasztan
wybuchnie wiosną,
da z siebie wszystko i minie.
A ilu z nas
trzyma się życia jak klamki,
którą wyjęli z otwartych drzwi?
autor
Rad1
Dodano: 2024-03-03 15:01:21
Ten wiersz przeczytano 247 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
fajna ta puenta.
Ciekawa metafora zmusza do refleksji. pozdrawiam
Bez klamki nie ma wejścia, ani wyjścia. Z jednej
strony coś jest przed nami zamknięte, a z drugiej
zamykamy się sami. Jedno i drugie powoduje, iż
pozostajemy w dyskomforcie.
Już chyba lepsza historia kasztana.
Pozdrawiam pięknie ;-)