Naucz mnie...
Naucz mnie zostawiać to, co kocham...
Naucz mnie nie słyszeć głosów drogich,
co wołają rano,
co czekają, co drżą...
Naucz mnie za nimi nie tęsknić
Naucz mnie nie czuć zapachu kawy
parzonej miłością,
objętą rytuałem, czczoną...
Naucz mnie nie wyczekiwać na nią
Naucz mnie nie szukać ramion
pełnych czułości,
co gotowe złapać, nie wypuścić...
Naucz mnie ich nie pragnąć
Naucz mnie nie czekać na wschód i
zachód,
na moim niebie,
w moim świecie...
Naucz mnie żyć bez nich
Naucz mnie nie szukać szczęścia
tam, gdzie go nie ma,
gdzie tylko ułuda
I naucz mnie odchodzić, gdy zawołasz...
Komentarze (4)
Coraz bardziej przekonuję się, że gdy On woła, nie
wiąże się to z odchodzeniem. Pewnie, że trzeba kogoś i
coś w jakimś sensie pozostawić, ale w sercu zabiera
się wszystkich i wszystko, jeśli związane było z moim
kochaniem. Więcej radości...
bardzo dojrzały i pełen emocji wiersz...jeśli
potrafimy rezygnować potrafimy też oddać samego
siebie, tak do końca, a to już mistrzostwo w
dojrzałości do spełnienia najważniejszych
uczuć...wiem, że na to zasługujesz i czekanie
zaowocuje...powodzenia!M
Po prostu piękny! A słowa ''I naucz mnie odchodzić,
gdy zawołasz...'' -wyjątkowo dobrze ujęte.
Wzruszyłam się... +++