nauczyłem się miłości...
nauczyłem się miłości
egzaminy pozdawałem
te pisemne w szczególności
z ustnego poprawkę miałem
a ile się napociłem
aby dobrze się "wysłowić"
aż się cały zaśliniłem
od kieszeni po szczyt głowy
pisemny łatwiejszy nieco
aby tylko pisak sztywny
i tusz nagle nie wyleciał
i nie poplamił dziewczyny
z ustnym bywają kłopoty
bo nie wiedzą części ciała
które pierwsze do roboty
co on chciał...co ona chciała
mam teraz wielki frasunek
- dyplomu się nie zdobyło
do nauki tej stosunek
pozostał mi więc od tyłu...
Komentarze (7)
Dobre to! Nawet bardzo. Odważnie ale ciekawie. No i
pomysłowe połączenie egzaminu z miłością fizyczną.
Nieźle, szczególnie puenta .Całość zabawna i odważna,
ale uczuć nie obraża:)
Zabawny erotyk... odważny jak diabli
Świetny i nie tuzinkowy z humorem napisany:))
Super, z poczuciem humoru - super pomysł i super cały
wiersz, lekkim piorem napisany to iwiersz płynny i
rytmiczny. Dobry na zakończenie ponurego dziś dnia.
Wielkie brawa.
Erohumoreskę przypomina ;) Klawa!
hahahahahah Miłość z humorem w tle ;) Świetnie!!!!