Niby św. Mikołaj
Proszę państwa !...
Czy ja wierzę w Mikołaja ?!
Dziś jak nigdy , mam odwagę .
Bo pamiętam w zeszłym roku
Spore było zamieszanie .
Ja mu słałam długie listy ;
O kluczyki , o paliwo
I o jakieś jeszcze szmatki .
Ten brzuchaty z pełnym worem
Poszedł sobie do sąsiadki .
Proszę państwa !
Ja tym razem tego zdrajcę
Wyjątkowo chcę powitać !
Co bym dłużej nie musiała
Na przystanku wyczekiwać .
Komin pięknie wyczyściłam ,
Drwa i listy już gotowe ,
Niech on lepiej nie zapomni
O co wcześniej go prosiłam .
Ja nie ręczę , daję słowo
Kiedy wpadnie w moje ręce ,
Komin zatkam ,luft otworzę .
Paczkę listów co znalazłam
U sąsiadki w bryce nowej ,
Każę zdrajcy na głos czytać .
A do pieca będę drwa dorzucać ...
Komentarze (6)
ależ ci się Mikołaj trafił... a może tak wyeliminować
konkurencję w osobie sąsiadki? ;) fajny wiersz
Wesoło o Świętym,fajnie
Ten Mikołaj chyba nie był święty skoro to
zdrajca,ładny wiersz.
a ja wierzę w mikołaje....a najbardziej ten co
daje...wiersz fajnie napisany...
mogę ci pomóc fajny wierszyk
hmm...Biedny Mikołaj ,ale skoro zasłużył...wiersz z
humorem ,ciekawy