Nic
Jak zapomnieć o kimś kogo się bardzo
kochało?
Jak sobie pomóc aby tak nie bolało?
Jak leczyć się z chorej miłości?
Jak przestać płakać i się nie złościć?
Łzy każdego dnia,każdej nocy
Serce rozerwane w niemocy
Dusza krzyczy "chcę do niego"
Lecz nie może zrobić tego
Czas ponoć leczy rany
A mój los taki zapłakany
Łzy płyną każdego dnia,każdej nocy
Wkrada się smutek o północy
Cierpienie rozrywa mnie na strzępy
Nie mam siły już żyć
Nie mam ochoty na nic
Nie mam już nic...
Komentarze (5)
Ładny wiersz przepełniony smutkiem i rozpaczą za
utraconą miłością,myślę że pisanie wierszy jest wtedy
dobrą terapią bo człowiek w pewnym sensie wyrzuca z
siebie tą gorycz i na sercu robi się lżej... głowa do
góry po każdej burzy zawsze świeci słonko ,pozdrawiam
Wiersz napisany pod wpływem emocji, nieszczęśliwej
miłości. Wiersze to lekarstwo na cierpienie wiem coś o
tym;p jednak w poezji postaraj się nie uzalać nad
sobą. Najbardziej podoba mi się zakończenie, choć
całość też jest dobra. Pozdrawiam!
Zawsze coś pozostaje a czas leczy rany... uśmiechnij
się choćby przez łzy...pozdrawiam gorąco.
Wcale nie poetyckie. Rymy durne, a treść nawet jak
jest, to odkrywcza, niczym oślepienie po
kilkuminutowym wpatrywaniu się w zapaloną żarówkę. Jak
człowiek cierpi na "rozstanie", to zakłada konto na
beju, pisze jeden kiepski wiersz i ma nadzieję, że
jego ex-połówka to przeczyta i też będzie cierpiała.
Takiego chłamu mamy tu najwięcej. Nie przekreślam
autora na przyszłość, ale tylko piszę - nie tędy droga
- to moja przestroga - nie odczytuj we mnie wroga -
módl się do swojego Boga, bo Cię dotknie kara sroga.
Ciekawe, poetyckie rozważania.../=+/