nic więcej
nie potrzebuję róż obietnic
z pereł naszyjników
tylko mnie kochaj czule
bez krzyku
wracaj - zawsze - czekaj
dostrzegaj
kiedy płaczę kochaj czule
nie chcę inaczej
nie gaś światła i nie zakładaj
grubych sztywnych płaszczy
skóry dotknąć nie mogę
bądź bogiem
i tylko mnie kochaj
tak czule
by słów brakowało oddechom
przytulaj
nawet gdy nie chcę
na przekór
Komentarze (127)
catlerone, to właśnie miałam na myśli ;-) 2 szczęścia
w jednym :-)
Halina, weź Ty, nie bądźże taka rozrzutna, Ty na
emeryturę odkładaj. Na ciacha 4 dychy starczą / 2
igristoje i zabawa do białego rana /
;-)
Alfa:) tłumaczyłam u sympatycznego taqguta, pod jednym
z wierszy. Proszę sobie poczytać:))
Znam się na tym, to prawda.
Stan pełnego relaksu, pomiedzy jawą a snem. Cudowny
stan. Nauczę Was, wprowadzimy się w ten stan
świadomie:) i popłyniemy w sny w pewien sposób
kontrolowane.
chyba tak catlerone
Halinka strasznie przeżywa każdy swój wiersz
jakby walczyła o przeżycie
:))
chyba odjęte
ale głowę bym dał ,że była inna wersja
ale to twój wiersz i nic mi do tego
Maciek wpadł ostudzić emocje:)))
MaciekJ
Z tego wiersza ani jedno słowo nie zostało
ujęte!!!:))) a wręcz, jedno dodane!!!
więc się nie ośmieszaj odwetówką. Nie czytałeś go
nawet, bo byś wiedział.
Na NIE mozesz jednak być:) Pozwalam.
Tak właśnie:) Kurka! Idę po reset. Przepraszam:)
Ewo ale przez sen to nie jest
mimowolnie, tylko baśniowo
lub w stanie snu alfa
(Halinka się zna na tym:)
Maciek.J wpadł z Pokojową Misją Wdzięczności za
komenatrzyk ;-)
Dam stówę!:)
A Ty nie przepraszaj, bo nie masz za co. żartujemy
przecież:))
To do Ewy - właśnie - było:)
A ja tam nie będę pytać. Sama wezmę ;-))))
w wersji nie okrojonej ten wiersz był bardziej dla
mnie czytelny
dlatego jestem na nie i to bardzo pokojowo ;-)