nici
wplatam złote nici
w oddech deszczu
tańcząc chwilą
w jedwabnym spojrzeniu
dłońmi jutra odsłaniam ścieżki
w lustrzanym odbiciu
spoglądam w swoje oczy
splatam zerwane nitki
tańczące w ciszy
unoszą zranione serca
wplatam złote nici
w oddech deszczu
tańcząc chwilą
w jedwabnym spojrzeniu
dłońmi jutra odsłaniam ścieżki
w lustrzanym odbiciu
spoglądam w swoje oczy
splatam zerwane nitki
tańczące w ciszy
unoszą zranione serca
Komentarze (18)
Podoba się +
Ślicznie.
...
marzenia
opierają się
o nie zamknięte drzwi
wystarczy je otworzyć
...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego wieczoru
Bardzo ładny, nastrojowy wiersz.
Pozdrawiam Kiko :)