Nicość
Czuję się jak w nicości.
Nie ma się czego złapać,
Nie ma dokąd uciec.
Nie widać nic...
Ale jest jakaś nadzieja.
Kiedyś ktoś poda dłoń,
Być może wyciągnie z odchłani...
Czuję się jak w nicości.
Nie ma się czego złapać,
Nie ma dokąd uciec.
Nie widać nic...
Ale jest jakaś nadzieja.
Kiedyś ktoś poda dłoń,
Być może wyciągnie z odchłani...
Komentarze (1)
gdy jest nadzieja, jest tez lepsze jutro- trzeba w to
tylko uwierzyć:)) nie można się poddawać... :))