Niczego więcej nie chcę......
I chociaż na tym świecie nie zrozumie mnie
nikt,
I chociaż talentu dla mnie zabrakło
nie mam żalu.
Nasycę swoje ciało piosenkami śpiewanymi
przez Bajora, Grechutę, Niemena,
Geppert i Piaf…
Ból oczu ukoi złoto pól tak jak wtedy,
kiedy miałam 12 lat.
Fiolet bzu z ogrodu babci przypomni
beztroskie dzieciństwo.
A nocą w źrenicach będą odbijać się gwiazdy
z granatowego nieba, które nie ma końca.
Gwiazdy na mych ciemnych jak bursztyn
oczach
zamiast twarzy twojej…
W dłoniach pochowam,
zmieszczę łzy, których się nie wstydzę
lecz pokazać nie mogę bo…
i tak nikt nie zrozumie…
I tak mi życie zleci, jak ocean
wzburzony,
fala za falą biec będzie.
Chwile słodkie i gorzkie czas jak przypływ
i odpływ fal będzie odmierzał.
Kocha
Nie kocha
Kocha
Nie kocha
Róża
Przyjaźni stokrotka
Róża
Przyjaźni stokrotka
Entliczek pentliczek…
Na kogo bęc?!
Znowu nam nie wyszło…
Chcę żyć jedynie dla mojego kota i matki,
która w bólach oddawała mnie światu
złemu.
Światu, któremu 25 lat stawiam czoła.
Dzień po dniu walczę o siebie samą.
Pewnie tak szybko się nie poddam.
Magiczna liczba 81…
Wiersz napisany w MAJu 2006. Data jest istotna...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.