...niczym Afrodyta...
są źródła gorące niczym fontanna
geotermiczna
z podziemnych koryt wyrzuca westchnienia
oddechem tęsknym tak serce się unosi
jak wyspa zrodzona z morza
bliżej słońca chce być bliżej nieba
na ziemi jedynie w ramionach twoich
tulona pocałunkami drżąca omdlewać z
rozkoszy
unieść się w przestworza niekończącej się
miłości...
2012-01-06
autor
nea
Dodano: 2013-12-04 07:30:23
Ten wiersz przeczytano 1881 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Bardzo mi się podoba pomysł na Twój wiersz. Pierwszy
wers jest bardzo obiecujący, ale pominąłbym
"geotermiczna", bo dubluje "źródła gorące". W drugim
wersie przechodzisz na liczbę pojedynczą i to chwieje
konstrukcją. Napisałbym "z podziemnych koryt tryskają
westchnienia" i po problemie. Reszta wiersza jest OK.
To tylko moje sugestie a wiersz jest Twój. Pozdrawiam.
w:)dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
gorący i unoszący do góry uczucia wiersz
pozdrawiam:)
Tak czytam:
----------------
bliżej słońca chce być bliżej nieba
na ziemi jedynie w ramionach twoich
tulona pocałunkami drży omdlewając z rozkoszy
chce się unieść się w przestworza miłości
nieskończonej...
Bardzo ciepły wiersz pełen uniesień.
:))
Naprawdę dobry i w formie i w treści wiersz, pełen
oryginalnych środków wyrazu... Pozdrawiam
Pięknie Afrodyto. Miłego dnia
Afrodycie zostawiam bukiet ze słów tulących.