Niczym gołębia miłość ?...
Gołębica kołuje w nieba próżni,
wibruje fikuśnie nisko, wysoko.
Gołąb zalotom nie chce być dłużny,
Rzuca się za nią, ku pięknym obłokom.
Zanurzeni w falach rajskiej przestrzeni,
opętani splendorem wielkiego pożądania.
Na moment nieziemsko sobie przeznaczeni.
W konwulsjach szaleństwa i oddania.
Skrzydła uściskiem pragnienia splecione,
Trzepoczą nawiedzone tajemnicą czułości.
Rozpalone dziubki namiętnością szalone,
Okiełznana pokusa - spełnienie miłości!
Komentarze (22)
Piekna ta ptasia erotyka ;) Pozdrawiam :)
:) i wzajemnie:)
spełnienie się spełniło:). Miłego Tereniu:)
tak siedzę w pracy i z nudów i z tego gorąca mnie tak
nachodzi
skasowałem Teresko ten swój pretensjonalny
nibywiersz....on Ciebie nie dotyczył...ale kilka osób
wzięło sobie do serca to mafię głosującą dla pktów !
Ranyboskie,co też można napisać o gołębich zalotach!
Że rozpalone dzióbki namiętnością szalone,że ptaszki
są opętane splendorem(?) wielkiego pożądania w
konwulsjach szaleństwa i oddania - uff,wystarczy...A
tak niewinnie wyglądają te gołębie zaloty.
bardzo obrazowo i dynamicznie napisałaś, podoba mi się
:-)