Nie bój się synku
zostanę blisko
chociaż nie będę mogła trzymać cię za
rękę
pod drzwiami zielonej sali
postawię na straży matczyną miłość
dobre anioły przeniosą mój głos
przez grube ściany
opowiem ci jak chciałeś być strażakiem
i jak się uczyłeś jeździć na rowerze
nie odejdę na krok
aż powrócisz z krainy głębokiego snu
a kiedy będzie już po wszystkim
zamień radość w modlitwę
za tych którzy cię wspierali
Komentarze (5)
Też trzymam kciuki :)
Piękna matczyna miłość.Pozdrawiam.
ten wiersz nie potrzebuje komentarza....sam jest
komentarzem chwili:)
Treść- bez komenarza...jestem wzruszona, forma i
wykonanie- w skali 1-10 na 6
piękny obraz matczynej miłości .........