Nie było
Nie było takiej leśnej ścieżki,
krętej, bagnistej, pogmatwanej,
która by mogła go zniechęcić,
gdy bratu serca chciał nieść skrawek.
Nie było takie burzy wokół,
co była władna go odstraszyć,
gdy siostrze łzy ocierał z oczu,
by uśmiech gościł na jej twarzy.
Nie było takiej rwącej strugi,
po wodach której by nie przeszedł,
gdy cząstkę duszy chciał dać drugim,
by w maj kwitnący zmienić jesień.
Bł. Bogumiłowi, pustelnikowi z Dobrowa, patronowi Wielkopolski.
Komentarze (15)
Nie znalazłam tej Postaci.
Wiersz pięknie napisany.
Bratu serca, chciał nieść skrawek-wspaniała fraza!
Życzę Zdrowych, Pogodnych i Pełnych Miłości Świąt
Bożego Narodzenia :) Niech ten czas będzie pełen
ciepła i wzajemnego zrozumienia :) Pozdrawiam
Serdecznie +++
Piękny.
Bardzo na plus:))
Dzięki Jobo, pozdrowionka.
Dzięki Maćku, zrobiłem sobie wycieczkę, coś w rodzaju
pielgrzymi śladami Bogumiła po Wielkopolsce, od
Uniejowa, aż po Poznań, i stąd ten wiersz. Dzięki za
wizytę, pozdrawiam.
Bardzo miło Cię widzieć Jovito pod moim wierszem.
Dziękuję za wizytę. Również pozdrawiam i życzę miłej
niedzieli.
Anno, bardzo dziękuję za Twoją wizytę. Tak, postać bł.
Bogumiła przetrwała dzięki pamięci ludzkiej i ustnym
przekazom przekazywanym przez ponad osiemset lat, bo
mało jest pisanych dokumentów z tamtych czasów.
Pozdrawiam.
Pięknie przybliżyłeś nieznaną mi postać. Dziękuję.
To wyjątkowy człowiek.
Piękny hołd.
Pozdrawiam
Marek
Pozwolę sobie za Jobo.
Chwała dobrym ludziom.
Głos mój i szacun jest twój!
piękna dedykacja swemu imiennikowi
Piękny hołd dla wspaniałego człowieka...Pozdrawiam
ciepło Bogumile i życzę miłego dnia :)
Wspaniały człowiek- nie dziw, że został patronem.