nie chcę - z morałem o pokorze
nie chcę ciebie o nic prosić
ponad to, abym nie musiała.
chciałam zaczyniać chleb
sama - nie tylko dla siebie.
wżarła się w pamięć bajka
o chłopcu, który dziękował.
słowa unosiły się, kiedy
prośby ulegały sile grawitacji.
Komentarze (41)
jakie wrzody, on odreagowywuje stres, że już sam nic
nie może, jak tylko krytyka niskich lotów :(
Eluś, u niego działa błędna interpretacja, myśli, ze
jeżeli pobiega pod wierszami, będzie zdrowszy..a po
takim biegu tylko wrzody gwarantowane.
Już pod innym Twoim wierszykiem napisałem,że nazywanie
swojej Ojczyzny "chorym krajem" jest zwyczajnie wredną
podłością. Koniec z komentarzami - bez odbioru.
Eleno, na razie. Do jutra :)
trzeba pomyśleć, żeby zrozumieć. Powodzenia :)
To proste - Jak Pragnę :) Taki schemat:
Jak pragnę zdrowia ilość nicość jakość
Taka zwrotna relacja w analizie Twego przypadku. Ale
schematy to może potrafisz ze zrozumieniem? :)))
Wrócę jutro, a Ty masz wolne pole do szaleństw :)))
A to po jakiemu? Bo cóś nie za bardzo po
gramatycznemu...
buziol:)
W przypadku Pragnę Zdrowia, to w przypadku ilości
nicość jakością. :)
Cosik Pani Poetce się pokićkało od tego mnóstwa
wklejanych swoich utworków (ponad 600!): nicki różne
prześladują ją jako tożsame.
A propos: p.Poetka zapewne uważa,że w poezji ilość
przechodzi w jakość - stąd to mnóstwo utworków.
Mixi, zmykam,bo obowiązki.
Buziol :)
Życie gryzie peelkę, a nie dusza..
Pozdrawiam serdecznie, Bolesławie :)
Wspaniale się czytało,pozdrawiam Elu
A co Ty mi, żabciu, misiu, o gwiazdkach i punkcikach?
Czyżby nadinterpretacja się zakradła w fachową krytykę
tekstu? Czy misio płacze, więc się przepoczwarza? Och,
zapomniałam - reinkarnuje :)))