Nie choruj
Szpitalny korytarz, tłumnie
przez ludzi oblegany
nagle krzyk
siostro! Siostro!
Siostra się pomyliła...
kroplówkę pod cewnik
mi podłączyła.
Wyszedł na korytarz,
nieborak kochany,
wyglądał jak Marsjanin
kabelkami poowijany.
Siostra zaraz się znalazła,
ziewająca i zaspana...
przepraszam – ale balowałam
do białego rana.
By ją chory zapamiętał,
nie narzekał na szpitale,
co godzinę lewatywa,
a w przerwach niech odpoczywa.
Doktor idzie korytarzem,
krok ma trochę chwiejny...
ale dał pan w czajnik?
Chuch jakiś niezdrowy?
Co niezdrowy, co niezdrowy?
Przecież to świeżutki
spirytus salicylowy.
Komentarze (22)
pesymizm a nie picie nic nie da bo lekarz tez się
liczy i może wszystko dopóki dominuje prawidłowe
Lepiej nie chorować;)
Zatrzymał mnie tytuł " Nie choruj" i warto było bo
mnie to rozbawiło, super napisana ironia i pewnie z
życia wzięta.. Pozdrawiam
świetna ironia:))) pozdrawiam
:):) super:)
Miłego:)
Hehehe ale nie ma żartów, można wykorkować, lepiej nie
chorować. Pozdrawiam@@@
takie czasy
chory szpital
chorej kasy...
+ Pozdrawiam
Widać, że taki obraze kmoże się wydarzyć szczególnie
późną nocką, też widziałam podobną akcję. Wprawdzie u
Ciebie to satyra karl ale zajeżdża realem!
Dzięki za wejście, fajnej nocki:-)
Czarny humor w białej służbie.
Pozdrawiam. :-)
Obyśmy wszyscy zdrowi byli.
"Nie choruj, omijaj szpitale."
Pozdrawiam!
ironicznie i to z humorem
niestety tam w bieli czasami to wszystko zupełnie
inaczej wygląda
pozdrawiam
Służba zdrowia "na gazie" :)
No to ja nie idę do szpitala żeby nie wiem co!
Pozdrawiam.
oby jak najmniej takich szpitali