Intrygantka
Ciemno że oko wykol,
późno jak cholera,
a dla czerwonego kapturka,
codziennie niedziela.
Więc idzie w odwiedziny,
bo wilk ją zaprosił,
powiedział że będzie
na rękach ją nosił.
Bieliznę z markowej koronki
na siebie włożyła.
Już sobie wyobraża,
tę pianę która z pyska wilka,
będzie się toczyła.
Ale ją to podnieca,
(wilcza morda w pianie)
postanowiła – ja, albo babcia,
co chce to dostanie.
A przecież wiadoma, wilk głodny
to zły.
Kiedy będziesz rwał zębami,
mej kochanej babci ciało,
miej na względzie,jestem blisko
i gotowa też na wszystko.
Komentarze (26)
Przewrotna bajka :)+
Takiej odsłony kapturka nie znałam,
masz pomysły:))
Pozdrawiam serdecznie:)
No nieźle się spisałeś, jak bajka, to bajka:)
Pozdrawiam
intrygująco...nigdy nie ufałem Czerwonemu Kapturkowi:)
pozdrawiam już majówkowo
Witaj Karolu.....Wilk niczym Polak, jak głodny to zły.
Podoba mi się również, postawa Kapturka - w obronie
babci, gotowa na wszystko. Dziękuję za wizytę i
serdecznie pozdrawiam:)
(+)
Odważny kapturek
Pozdrawiam :)
Mówisz że mroczny.. ja go odczytuję jak super
humoreskę .. wiersz po prostu jest w dechę ..
Z jajami ten kapturek!
Na markowe koronki każdy wilk zgłodniały, oj pod nimi
łakome kąski:-)
Dzięki karl, udanej majówki
a to babcia doczekała się wnusi co i wilka nawet
skusi:-)
świetnie tyko Ty tak potrafisz:-)
pozdrawiam
karl jesteś niesamowity Pozdrawiam:))
:))))
i co to z tego niewinnego Kapturka wyrosło????
Witaj.
Czarny humor z refleksją.
Miłej soboty:}
czy wiedzą rodzice kapturka
co kombinuje ich córka?
+ Pozdrawiam sedecznie
Intrygantki bywają niebezpieczne i nieźle potrafią
zamotać dla osiągnięcia własnych przyjemności.