nie ciekawa
Od godziny patrzę w szybę
nie ciekawa twarz i zimne spojrzenie
szyderczo drwi ze zmarnowanego ciała
z upartym wzrokiem wbija się w moje oczy
i zza zaciśniętych ust wyłania się jęk
rozpaczy...
Ja zrezygnowana zasłaniam kotary
i walę się na łoże
bez sił, bez wiary
bez perspektyw na nowe jutro....
w suficie szukam natchnienia
nie myślę o niczym
mam wiele rzeczy do zapomnienia
serce wypełnia się cierpieniem
sen wieczny nie nadchodzi
a byłby wybawieniem.
Komentarze (6)
jeżeli nowe łoże się weźmie na raty, sen bywa okrutny,
kosmaty.
Pozdrawiam serdecznie
Fajnie i bardzo ciekawie. Pozdrawiam.
Też tak miewam a nowy dzień nie zawsze może okazać się
lepszy.
Pozdrawiam:)
obrazowo, widzę zrezygnowaną peelkę, ale zawsze po
nocy przychodzi dzień...
każda roślinka
wpada w oczy
choć żyje powoli umiera
gdzie nie jedni oczy zamkną
odchodząc w słodkim śnie
dla jednych męczarnia powraca
tak by chcieli a nie mogą
nawet sobie życia odebrać
gdzie nie jeden potrafi
przy zdrowych zmysłach
nawet drugiemu
tak też mają dzieci
osoby starsze do łóżka przykłute
iść by chcieli a nie mogą
gdzie powiem kiedy wolontariat
jest za pieniądze UNII z PBP
to życie tak obserwując
z podłości i Bóg karze
i tam gdzie opieka jest pod psem
tam często zjawia się Anioł w:)
{nieciekawa}
Podoba mi się przekaz. Ale gdyby tekst był mój,
usunęłabym - /Ja/ a oczy zostawiłabym same, bez
/moje/.
Poza tym /walę się na łoże/ - troszkę dziwnie dla mnie
brzmi. Ale ja też jestem dziwak, trochę nie nadążam za
niektórymi modami - więc może tak ma być.
Spróbuję tego, dziś przed snem;)
Pozdrawiam:)